18 Luty 2021

Popularyzacja aut "tankowanych” prądem, nie spowodowała wzrostu świadomości związanej ze źródłem napędu jakim jest prąd elektryczny. Wręcz przeciwnie, wiele pożytecznych wielkości fizycznych, które można by porównać pomiędzy modelami aut jest z niejasnych przyczyn "ukrywanych” w katalogach. Podobnie jest w kwestii wyposażenia urządzeń do ładowania – przeciętny klient salonu, a nawet obsługujący go dealer nie wie, które z zabezpieczeń są ważne, obowiązkowe, i na co mają wpływ. O ile tankując auto spalinowe wybieramy czasami "lepsze” stacje - omijając te mniej znane, o tyle ładując auto plug-in, zazwyczaj zakładamy, że energia elektryczna w gniazdku jest "dobrej jakości”. Tymczasem w zależności od tego z jakiego źródła, i przez jakie przewody i gniazdo przepływa prąd, przekazywanie energii elektrycznej do auta, może odbywać się na różnym poziomie zagrożenia dla sprzętu, układu elektrycznego auta oraz naszego życia.  

Temat dotyczy również hybryd plug-in – niezależnie od tego, że ładują się ze znacznie niższą mocą niż auta w 100% elektryczne. Pobierają one jednak nominalną – maksymalną dostępną wartość natężenia prądu z gniazdka. Jednocześnie jest to wielokrotnie więcej niż wartość, którą jest w stanie przeżyć człowiek! 

kobieta z laptopem na kolanach siedzi obok ładującego się Nissana Leaf

Najsłabsze ogniwo

W kwestii zagadnienia ładowania auta, często rozważamy jakąś część "łańcucha” przekazu energii elektrycznej, rozważając jej wady i zalety. Podobnie jak porównujemy przed zakupem auta plug-in, tak samo porównujemy kable czy urządzenia względem siebie - zastanawiając się, które jest najlepsze lub najtańsze. Jest to dobry sposób z punktu widzenia racjonalności zakupu, jednak tylko w przypadku, jeśli wiemy, że wszystkie pozostałe elementy naszego "łańcucha” są sprawne. Powinny być również wzajemnie odpowiednio dobrane i wyposażone. Wspomniany łańcuch to fizyczna droga, którą musi przepłynąć prąd elektryczny od miejsca, gdzie "wpływa” do naszego domu lub mieszkania, do miejsca jego odbioru - jakim jest przekształtnik prądu w aucie. Mamy zatem po drodze jeszcze rozdzielnicę z zabezpieczeniami, przewody elektryczne i gniazdka, do których mogą być podłączane różne urządzenia ładowania. 

Najczęściej dobierając urządzenie nie bierzemy pod uwagę kwestii związanych z zabezpieczeniami elektrycznymi, sądząc, że zarówno nasza instalacja jest gotowa na ładowanie auta, jak i również kupowane urządzenie - niezależnie od ceny - będzie bezproblemowo pracować. Tymczasem to właśnie zabezpieczenia decydują o naszym bezpieczeństwie oraz w razie awaryjnej sytuacji chronią nas i nasz dobytek. Wybór tańszego urządzenia nie jest zatem złym pomysłem, jednak tylko jeśli mamy pewność, że osiągnięty w ten sposób kompromis cenowy, nie zaburza standardu bezpieczeństwa, który powinniśmy mieć na uwadze. 

ładowarka EVSE Akyga AK-EC-01 Type 1

Ważne zabezpieczenia

Tego typu urządzenia EVSE praktycznie nigdy nie są samowystarczalne, tzn. aby mogły bezpiecznie ładować nasze auto, powinny być podłączane do gniazda o wybranych parametrach i zabezpieczeniach. Temat jest niestety często postrzegany w sposób następujący – skoro jest wtyczka i pasuje - to można bezpiecznie używać. Niestety nie jest tak do końca. Aby wszystko mogło się odbyć bezpiecznie, niemal zawsze gniazdo, którego użyjemy powinno mieć indywidualne wyprowadzenie z rozdzielnicy, i być zabezpieczone nad-prądowo oraz różnicowo-prądowo. To drugie warto, aby było w tzw. "typie B” – z detekcją prądu stałego.  

Oczywiście czasem się zdarza, że naszego EVSEa podłączymy w miejscu, gdzie nie znany jest nam stan instalacji elektrycznej. Zawsze warto zacząć od najniższej mocy ładowania, w czym pomoże nam regulacja mocy. Natomiast dodatkowe zabezpieczenia występujące w samym urządzeniu, wspomogą bezpieczeństwo procesu ładowania w awaryjnej sytuacji. 

szybkie stacje ładowania type 2 dostępne na ulicy

Regulacja mocy

Wydawać by się mogło, że regulacja mocy to "bajer”, który nie jest aż tak ważny. Po najprostsze i najtańsze urządzenia bez regulacji mocy, sięgają również właściciele najdroższych aut elektrycznych. Co więcej, do większości aut dodawane są zwykłe "ładowarki” EVSE, bez regulacji ustawienia natężenia prądu. Brak świadomości w kwestii przydatności takiej regulacji skutkuje zazwyczaj wybranym maksymalnym poziomem mocy ładowania – często nawet nieznanym przez kierowcę. Pamiętajmy o tym, że o ile urządzenie rozpozna poziom natężenia i ilość faz, które zażąda auto, o tyle nasza instalacja elektryczna "nie wie”, będzie w stanie zagwarantować długotrwałą pracę w maksymalną wartością natężenia prądu bez przeciążenia i konsekwencji. 

Auta posiadają czasem regulację mocy dostępną z poziomu komputera pokładowego. Jednak zazwyczaj jest ona ograniczona do 2-3 poziomów, co więcej często oprócz informacji o pozostałym czasie ładowania, kierowca nie jest informowany o wartości mocy. Aby poznać wartości poziomów mocy, nawet w niektórych autach premium - trzeba je sobie przeliczyć! 

tył ładowarki EVSE Akyga AK-EC-01 Type 1 i jej etykieta znamionowa

EVSE type 2

Oprócz modelu z wtykiem typ 2; AK-EC-07 (5 m, 1,8-3,7 kW), dostępny jest analogiczny na typ 1; AK-EC-01 (5 m, 1,8-3,7 kW). Znając pojemność akumulatora trakcyjnego naszego auta oraz czas jaki możemy przeznaczyć na ładowanie, jesteśmy w stanie ustawić zawsze możliwie najniższą wartość natężenia prądu ładowania. Pomoże nam to utrzymać dłuższą żywotność pakietu. Oba urządzenia Akyga są wyposażone w 4-stopniową regulację mocy. Możemy regulować od 8 A do 16 A, otrzymując następujące poziomy mocy: 1,8 kW, 2,3 kW, 2,8 kW oraz 3,7 kW. 

Podczas gdy większość urządzeń na rynku oraz tych dodawanych do aut nie przekracza mocy 2,3 kW, urządzenia firmy Akyga pozwolą nam osiągnąć moc, jaką dysponują niektóre modele wallboxów. Dysponując starszym pojazdem elektrycznym o niższej mocy ładowarki pokładowej auta, lub hybrydą plug-in, urządzenia EVSE Akyga będą bardzo dobrym wyborem na co dzień. Oba modele są już dostępne w sprzedaży.

 

Źródło – InterCars – "IC Wiadomości” nr.: 88